24.2.Białystok - Pytanie o narodowość, jakie pojawi się w ramach
najbliższego spisu powszechnego, jest niepotrzebne, bo są osoby, które nie
odpowiedzą na nie szczerze - uważa przewodniczący Związku Tatarów Polskich Selim
Chazbijewicz.
O zbliżającym się spisie oraz o dostępie polskich Tatarów do mediów
elektronicznych rozmawiali w niedzielę w Białymstoku członkowie rady centralnej
Związku Tatarów Polskich.
"Ludzie się boją. Ciągle, zwłaszcza wśród starszych ludzi, jest wiele
obaw i uprzedzeń. Pamiętają swoje przejścia powojenne. Spis może więc nie
przynieść faktycznych danych" - uważa Chazbijewicz.
Rada Związku Tatarów dyskutowała także o dostępie do mediów
elektronicznych. Polscy Tatarzy mają swój blok tematyczny w programie oddziału
białostockiego Telewizji Polskiej o mniejszościach narodowych i etnicznych "Sami
o sobie". Na Podlasiu żyje najwięcej polskich wyznawców islamu. (PAP)