Zaczniemy od trudności
terminologicznych dotyczących pojęć użytych w tytule. Chodzi o rozumienie
"tożsamości" (wolałbym używać terminu "identyfikacji" ze względu na
"identyfikacyjną funkcję języka") i rozumienie "regionalności" i wreszcie o
rozumienie, w tym wypadku kontekstowe, "języka". Najłatwiej będzie się uporać z
tym ostatnim. "Język", który jest określony tutaj synonimem "polszczyzny
śląskiej" traktujemy na razie jako regionalną odmianę etnicznego języka
polskiego. Ale i na tym łatwizna , chociaż tylko pozorna , się kończy, bo już
odpowiedzieć na pytanie, czy jest to regionalna odmiana polskiego języka
standardowego( ogólnego, literackiego), czy jest to dialekt/ dialekty lub gwara,
albo jeszcze coś innego , jest o wiele trudniej. Temat sugeruje, że mamy tutaj
do czynienia z odmianą języka standardowego. Pozostańmy na razie przy tym
wstępnym założeniu, chociaż wymaga ono gruntownej rewizji, którą odkładamy na
później.
W językoznawstwie regionalność wiązano w zasadzie z geografią, nie stroniąc
jednak od powoływania się na jej uwarunkowania kulturowe. W tym miejscu
przypomnijmy dwie definicje regionalizmów , które znajdują się w polskich
encyklopediach językoznawczych , a które ze względu na swoje funkcje dydaktyczne
i podobieństwo treściowe, warto zacytować w całości. Są to: 1. definicja
Walerego Pisarka (Encyklopedia języka polskiego, wyd.3. poprawione i
uzupełnione, Wrocław 1999,318) : "Regionalizm - wyraz lub jakikolwiek
inny element językowy (cecha wymowy, forma gramatyczna, konstrukcja
składniowa) o zasięgu użycia ograniczonym do części obszaru danego jęz[yka]
narodowego (podkreślenie W.L); w przeciwieństwie do form
dialektalnych i gwarowych ; r[egionalizmy]. występują również w mowie warstw
wykształconych (podkreślenie moje W.L), np. w Warszawie mówi
się kartofle, w Krakowie - ziemniaki, w Poznaniu - pyrki.
R[egionalizmami] krakowskimi są m.in. wyrazy: omasta, tarto, jarzyna,
ostrężyna, kwaśne mleko wobec warszawsko-ogólnopolskich: okrasa, tarka,
włoszczyzna, jeżyna, zsiadłe mleko. [...] R[egionalizmy]. znajdują
często oparcie w gwarach otaczających dane środowisko miejskie. W Polsce w
przeciwieństwie do większości innych języków nie mają większego znaczenia, bo
zróżnicowanie regionalne polszczyzny ogólnej jest niewielkie. Odrębności
terytorialne -> jęz[yka] ogólnego nazywa się też prowincjonalizmami. Terminu
tego, mającego odcień oceny ujemnej, językoznawcy używają rzadko" i 2.
definicja Zygmunta Saloniego (Encyklopedia językoznawstwa ogólnego,
wyd.2.poprawione i uzupełnione, red.K.Polański, Wrocław 1999, 485)
"Regionalizm (prowincjonalizm). Jednostka systemu jęz[ykowego] (wyraz,
forma, zwrot frazeologiczny) reprezentująca terytorialną odmianę jez[yka]
ogólnego (podkreślenie moje W.L) w stosunku do
odpowiadających jej jednostek typowych dla reszty obszaru jez[ykowego]
.Występując więc w jęz[yku]. ogólnym, w przeciwieństwie do form dialektalnych i
gwarowych, r[egionalizmy] występują także w jęz[yku] ludzi wykształconych (podkreślenie
moje W.L). Np. leksykalnym r[egionalizmem] poznańskim jest wyraz
tuk 'tłuszcz', gramatycznym - mazowiecki sufiks -ak- (kurczak, źrebak) w
stosunku do ogólnego -ęt- (kurczę, źrebię). R[egionalizmy] często
pochodzą z gwar. Jeżeli r[egionalizm] wciąż jest wiązany z dialektem, z którego
pochodzi, nosi nazwę -"dialektyzmu". Synonimiczny termin "prowincjonalizm" jest
nacechowany ujemnie. W literaturze pięknej r[egionalizmy]. stosowane są w
celach stylizacyjnych". Obie eksplikacje znaczeniowe dla regionalizmów przyjmują
wprawdzie dwa ich wyznaczniki : terytorialny i społeczny (wykształcenie,
zamieszkanie w mieście), ale chyba ten pierwszy traktują jako główny. Autorzy
haseł zauważają , że regionalizmy są wariantami odpowiednich form języka
ogólnego. Inaczej rzecz ujmuje Kwiryna Handke ( Encyklopedia kultury polskiej
XX wieku, tom 2: Wspólczesny język polski,
pod red. J. Bartmińskiego, Wrocław 1993, 202-203): "Regionalna polszczyzna,
choć niekiedy utożsamiana z dialektalną, jest odmianą odrębną. Na jej
specyficzne właściwości (regionalizmy) składają się różne elementy językowe, nie
tylko dialektyzmy. Posługują się nią różne warstwy i środowiska społeczne -
częściej w mowie, ale też i w piśmie, np. w listach. Jest to de facto
odmiana polszczyzny ogólnej. Jako zjawisko językowo-społeczne łączy się
regionalna polszczyzna z szerszym pojmowaniem regionalności. Zasadnicze
podobieństwo między polszczyzną regionalną i dialektalną sprowadza się do tego,
że obie są określane przez czynnik geograficzny (podkreślenie moje W.L)
oraz że odmiany regionalne polszczyzny w dużym zakresie korzystają z zasobów
dialektalnych. Polszczyzna regionalna wiąże się z kulturą materialną i
duchową regionu, z jego historią, literaturą i folklorem (podkreślenie
moje W.L.). Z jednej strony będzie to język piśmiennictwa związanego
z regionem przez autora i oficynę wydawniczą, w którym językowe właściwości
regionalne mogą się ograniczać jedynie do grafii i ortografii (dotyczy to
zwłaszcza polszczyzny historycznej). Z drugiej strony - regionalna polszczyzna
mówiona zróżnicowana socjalnie. Na tle podziału języka narodowego na odmiany i
style polszczyznę regionalną należałoby określić jako terytorialno-środowiskowy
wariant ogólnej odmiany języka narodowego, mający wszystkie jej cechy, a ponadto
pewien zasób odrębności. W ogólnym schemacie klasyfikacyjnym należy sytuować
regionalne odmiany polszczyzny jako boczne odgałęzienia odmiany ogólnej.
Regionalizmy (zwane dawniej prowincjonalizmami) to niektóre właściwości wymowy,
rzadziej gramatyki, a przede wszystkim wyrazy, formy słowotwórcze, znaczenia
wyrazów i konstrukcje składniowe właściwe codziennej mowie ludności nie
mówiącej gwarą, w tym także warstw wykształconych określonego regionu. W zakres
regionalizmów wchodzą elementy gwarowe z danego obszaru, następnie archaizmy,
neologizmy, elementy obcojęzyczne i kolokwializmy". Wprawdzie Kwiryna Handke
silniej niż poprzednio cytowani autorzy podkreśla społeczne uwarunkowanie
regionalizmów, ale przecież pozostaje w kręgu geograficznych ich wyznaczników,
łącząc tę odmianę z dialektami do tego stopnia, że swoją wypowiedź o
regionalizmach pomieściła w opracowaniu pt ."Terytorialne odmiany
polszczyzny".
Czym więc jest według polskich językoznawców język regionalny ? 1) jest odmianą
języka ogólnego, zlokalizowaną w regionach , odznaczającą się pewnymi
odrębnościami na wszystkich poziomach systemu językowego ,silnie związanymi z
podłożem dialektalnym, 2) w komunikacji język regionalizmy zachowuje się inaczej
niż dialekty, ponieważ bywa używany też przez warstwy wykształcone, 3) wykazuje
się szerszą funkcjonalnością niż dialekty, ponieważ uczestniczy w stylach
artystycznych., 4) regionalizmy wyrastają na podłożu odrębności kulturalnych
regionów w stosunku do większego terytorium i szerszej wspólnoty komunikacyjnej.
Konstatacje powyższe chyba by nas zadowoliły (z wyjątkiem uwagi o występowaniu
regionalizmów w stylach artystycznych, w których biorą udział także
dialektyzmy), gdybyśmy się dowiedzieli: 1) co to jest region nie tylko w
aspekcie geograficznym, ale też społecznym , 2) gdyby regionów nie utożsamiano z
miastami ( jak w przykładach Pisarka i Saloniego) i 3) gdyby np. dla Polski
udało się wydzielić geograficzne granice regionów i wyliczyć charakterystyczne
dla nich dyferencyjne cechy kulturowe, które decydowałyby o kształcie języka
regionalnego, jak to sugeruje Handke. A że na te pytania nie dano dotychczas
naukowej odpowiedzi, świadczą kłopoty praktyczne, z jakimi spotkaliśmy się przed
dwoma laty, gdy ustalano granice nowych województw. Z tymi brakami teoretycznymi
musimy się liczyć, gdy w dalszym ciągu będziemy mówić o regionalności języka na
Śląsku W każdym razie możemy założyć, że region i regionalizm także w
lingwistyce są pojęciami przede wszystkim społecznymi a ich aspekt geograficzny
ma charakter wtórny. Zresztą również tzw. geografia językowa (którą zajmuje się
dialektologia), ma charakter przede wszystkim społeczny, ponieważ dotyczy języka
chłopów mieszkających na określonym terenie.
Dopowiedzmy jeszcze , czym jest tożsamość (identyfikacja) w języku . Definicja
słownikowa wydziela 3 semantyczne warstwy komunikacyjne wyrazu: 1) ogólne:
'stwierdzenie, ustalenie czyjejś tożsamości , rozpoznanie, utożsamienie' , 2)
terminologiczne psychologiczne: a) 'utożsamienie jednej osoby z drugą,
polegające na przeniesieniu stosunku uczuciowego żywionego do pierwszej osoby na
drugą; także: takie samo utożsamienie jednego przedmiotu z drugim',
b)'utożsamianie się z inną osobą, najczęściej będącą przedmiotem silnych,
pozytywnych uczuć, polegające na przeżywaniu jej sukcesów i porażek jak
własnych' , 3) terminologiczne socjologiczne: 'utożsamianie się jednostki lub
grupy z przekonaniami albo wartościami innych ludzi lub innej grupy' . Widać z
tego, że identyfikacyjna funkcja języka tkwi, jak zresztą sam język , w sferze
kultury i łączy się z psychologią jednostkową i społeczną. "Język identyfikuje"
/ "spełnia funkcję identyfikacyjną" znaczy to samo, co "informuje o tym, że
posiada zdolności do identyfikacji ,czyli do utożsamiania z nim jednostki (
osoby), która może o sobie powiedzieć , że "mój język jest tym samym, co moja
osoba". Cecha tego "mojego" języka może występować w systemie znaków w dwóch
wymiarach: jednostkowym i społecznym . Można więc mówić 1) o identyfikacji
językowej jednostkowej, tj. o języku osobniczym ( Klemensiewicz 1961, 204) i 2)
o identyfikacji językowej zbiorowej , tj. o języku regionalnym (dialekty),
zawodowym (socjolekty). etnicznym, narodowym ( ojczystym) , państwowym . Nie
będziemy się w tym miejscu rozwodzić na temat identyfikacji języka jednostkowego
(Language Identification) , ponieważ zajmuje się nią przede wszystkim
psychologia i językoznawcza stylistyka a jego osobliwości można wyjaśnić
ekspresywną i impresywną funkcją języka. Identyfikacyjna funkcja języka w skali
społecznej obejmuje ograniczoną klasę przedmiotów : różne grupy ludzkie i ich
relacje z innymi/ wobec innych ludzi , regulowane więzami kulturalnymi (np.
mitami, symbolami i świadomością historyczną), przepisami prawnymi (np.
państwowymi ustawami językowymi, międzynarodowymi deklaracjami o prawach
językowych narodów i grup etnicznych) ; jest ona też powiązana z silnym , ale
też zmiennym nacechowaniem waloryzującym. W naszym wypadku chodzi o językową
identyfikację regionalną, którą można ustalić na podstawie określenia stopnia
spójności komunikacyjnej społeczności regionu, w naszym przypadku - mieszkańców
Śląska.
Przejdźmy więc do omówienia faktów, które wpływają na umacnianie i rozluźnianie
więzi identyfikacyjnych mieszkańców Śląska poprzez ich język. Śląsk jako
historyczna dzielnica Polski od dawna nie jest jednolity pod względem etnicznym
, kulturowym, narodowym i państwowo-administracyjnym, więc pod względem tych
cech, które wyznaczają identyfikację grupową. Nie wdając się w szczegóły
historyczne , zajmiemy się głównie współczesnymi aspektami
administracyjno-prawnymi i społeczno- politycznymi regionu/ regionów Śląska,
które mogłyby mieć wpływ na procesy identyfikacyjne. W spadku po przeszłości
żywe są określenia subregionów: Dolny i Górny Śląsk, Śląsk Opolski i Cieszyński.
Trzy pierwsze są na tyle wyraziste, że stały się podstawą wydzielenia okręgów
administracyjnych - województw: dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego. Śląsk
Cieszyński długo bronił swojej odrębności administracyjnej i kulturalnej, nie
wyrażając zgody na wejście do województwa śląskiego, opowiadając się raczej za
przynależnością do Małopolski. Przed ostatnią reformą administracyjną
historyczny Śląsk należał aż do 8 województw (bielskiego, katowickiego,
opolskiego, wrocławskiego, wałbrzyskiego legnickiego., jeleniogórskiego. i
zielonogórskiego). Ponadto Ślązacy ( o bardzo zróżnicowanym stopniu świadomości
etnicznej i narodowo-państwowej) mieszkają poza granicami Polski, mianowicie w
Czechach na Zaolziu, w Niemczech, w Stanach Zjednoczonych Tylko na terenach
Śląska Górnego (z Opolskim) i Cieszyńskiego zachowała się po drugiej wojnie
światowej ludność autochtoniczna, na Dolnym Śląsku mamy przybyszów z różnych
regionów Polski osiadłych w wyniku zaludniania Ziem Odzyskanych po opuszczeniu
ich przez Niemców. Nie potrafimy też dokładnie określić liczby ludności
zamieszkałej na Śląsku a poczuwającej się do śląskiej etniczności. W
przybliżeniu może to być od l-1,5 mil., gdy weźmiemy pod uwagę ruch migracyjny w
okresie międzywojennym, kiedy przybywała na Górny Śląsk przemysłowy ludność z
Małopolski i z Poznańskiego i okres po drugiej wojnie światowej, gdy przybyli na
Opolszczyznę przesiedleńcy ze wschodu, a później fala robotników z całej Polski,
także inteligencja twórcza spoza Śląska. Przed reformą administracyjną obszar
Górnego Śląska (katowickie, opolskie) i Śląska Cieszyńskiego zamieszkiwało ok.
5,5 mil. osób, zaś Ślązacy etniczni stanowili na swoim historycznym terenie
mniejszość (ok. 1/3 ludności). Etniczne zróżnicowanie ludności zamieszkałej na
Śląsku nie daje możliwości wytworzenia na tej bazie spójni identyfikacyjnej tym
bardziej, że ludność miejscowa styka się z dość dużą populacją niemiecką (
mniejszość niemiecka ok.260-270 tys. według Kurcz 1995,43) .
Niejednolita jest też świadomość narodowa Ślązaków etnicznych. Ponieważ jest to
w naszych rozważaniach zagadnienie bardzo ważne, poświecimy mu trochę więcej
uwagi. O ile mi wiadomo, polska socjologia nie dopracowała się jeszcze ścisłych
definicji
Najwięcej dowiadujemy się o
odrębności etnicznej i narodowej Ślązaków z ich własnych, świadomych wyznań.
Współczesnych materiałów wprawdzie nie mamy wiele, ale te, które opublikowano
(Wódz (red.) 1990; Głogowski, Kisiel 1996; także wypowiedzi prasowe) przynoszą
nam dość reprezentatywne wypowiedzi, w których jako ważne cechy odrębności
wymienia się: pierwotną kulturę, swoją ziemię, tradycję rodzinną, a także
narodowość. Dorota Simonides, Ślązaczka, profesor etnografii i długoletnia
działaczka polityczna z Opolszczyzny, najpierw poseł w sejmie Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej, następnie senator w Rzeczypospolitej - samowiedzę
górnośląską widzi w 5 cechach: l) geograficznej (ziemia śląska), 2) rodzimości
grupy (nie jest to mniejszość narodowa powstała w wyniku politycznego
wyznaczenia granic państwowych), 3) zmienności przynależności państwowej grupy,
4) drugorzędnej roli w strukturze państwowej (ekonomicznej, politycznej), 5) w
wielokulturowej (mieszanka kultury polskiej, czeskiej, niemieckiej, łacińskiej
(chrześcijańskiej) (por. Simonides 1997, 6 (20), 8-10). W ostateczności opowiada
się za statusem Ślązaków jako grupy etnoregionalnej(op. cit. 8), przy czym nie
wyklucza różnych opcji narodowych, przede wszystkim polskich i niemieckich. Na
podstawie wymienionych już publikacji (Wódz (red.) 1990; Głogowski, Kisiel
(red.) 1996) możemy stwierdzić, że Ślązacy deklarują następujące opcje narodowe:
l) Polak i Ślązak, 2) Ślązak i Polak, 3) Polak, 4) Ślązak, 5) Ślązak i Niemiec,
5) Niemiec i Ślązak, 6) Niemiec. Konkludując: Ślązacy nie są narodem ani
narodowością, ale grupą etnoregionalną (Simonides), którą spaja wspólnota
geograficzna (ziemia) - stąd nazwa grupy i jej etniczna idealizacja; specyficzna
kultura, w różnych częściach tej ziemi nieco zróżnicowana, ale na tyle spójna,
że spełniająca wyidealizowaną rolę łączącą i oparta na amalgamacie kultur
sąsiadów i kultury chrześcijańskiej; świadomość tradycji politycznej polegającej
na zmiennej przynależności grupy do różnych państw, w których dominowały inne
narody, a Ślązacy byli im w jakiś sposób podporządkowani; duma z własnej kultury
i wyższego poziomu cywilizacyjnego wobec innych grup etnicznych w Polsce oraz
uległość wobec poziomu cywilizacyjnego Niemców (może też Czechów); separatyzm
dzielnicowy, który wyrasta z rzeczywistych niesprawiedliwości państw, w skład
których wchodził Śląsk w toku dziejów i z kompleksów politycznych - wobec Polski
i Polaków, i kompleksów politycznych i cywilizacyjnych - wobec Niemiec (Prus) i
Niemców. Ślązacy nie reprezentują jednolitej świadomości narodowej: są Polakami,
Ślązakami i Niemcami, pomijając
Wobec tak
zróżnicowanych postaw w stosunku do własnej tożsamości narodowo-etnicznej nie
dziwi także zróżnicowana ocena własnego śląskiego języka (gwary śląskiej). Na
ten temat nie mamy , niestety, rozległych badań, ale poczyniono już pewne próby1
opisu tego zjawiska. Skudrzykowa i Urban ( 1999,214-218) przedstawiły wyniki
ankiety, którą wykonała Aleksandra Ratka w Orzeszu. Charakterystyczne są
odpowiedzi respondentów (203 osoby zróżnicowane pod względem wieku i
wykształcenia, deklarujące się w zdecydowanej większości jako Ślązacy) na kilka
pytań, które pośrednio mogą świadczyć o stopniu aprobaty dla swojego języka. I
tak na pytanie o język poznany w dzieciństwie jako pierwszy -70 % uznało gwarę;
jakiego języka używasz w domu? - 60 % odpowiedziało, że gwary zaś gwary i języka
ogólnego równolegle - 63 %; jakiego języka używasz w rozmowie z przyjaciółmi
Ślązakami ? - 86 % gwary ; jakiego języka używasz w kontaktach zawodowych z
kolegami ? - 53 % gwary i 33 % języka ogólnego; - z przełożonymi - tylko 19%
gwary i 72 % polszczyzny ogólnej ;czy uważasz, że dzieci śląskie powinny się
uczyć gwary w szkole: tak: ok.62 %, nie: 24 %, nie wiem: 14 %..Komentując te i
podobne odpowiedzi ankietowe , autorki wysunęły szereg ciekawych wniosków, m.in.
stosunku do gwary śląskiej pokolenia młodego, które "Nie idzie [...] w kierunku
całkowitego wyzbycia się gwary, ale w kierunku nabywania podwójnej kompetencji
językowej. Za przejaw tego procesu uznać można: 1) całkowite niemalże
odrzucenie gwary jako pierwszego języka, 2) malejącą rolę gwary jako języka
kontaktów z dziećmi , 3) malejącą nieco rolę gwary jako jedynego języka w
kontaktach rodzinnych" (Skudrzykowa, Urban 1999,216-217) Młode pokolenie . nie
rezygnując z używania rodzimej i rodzinnej gwary , łatwiej niż starsi -
dopuszcza i faktycznie używa języka ogólnego. "Dotyczy ten proces pokolenia
ludzi młodych[...] wykształconych, zatem grupy naprawdę jeszcze mało licznej
(według najnowszych danych osób z wykształceniem ponadpodstawowym jest tu około
27%). Równocześnie jednak powstaje w tym regionie niejako moda na
gwarę."(ibid.). Nie wiadomo jednak, czy jest ona związana z normalnym aktem
komunikacyjnym, chociaż to niewykluczone (Grybosiowa 1997) , czy z funkcją
ludyczną, którą ta gwara zaczęła pełnić na dość szeroką skalę, nawet poza
regionem (por. "Masztalscy") . Ale też respondenci ankiety uświadamiają sobie
ujemne skutki przywiązania do swojej gwary. W literaturze ((Skudrzykowa, Urban
1998,180) ujmuje się to tak: "Ślązacy, naprawdę dumni z własnej odrębności
kulturowej, cywilizacyjnej, językowej, także często właśnie w języku upatrują
źródła swych kompleksów, niepowodzeń, utrudnionego startu w kultura ogólnej itd.
Bywa przecież, że język ogranicza ich funkcjonalnie w kontaktach z innymi,
czasem zmniejsza skuteczność, fortunność komunikacyjną. Stąd też pewnie coraz
częstsza jest postawa świadomego bilingwizmu, nie wymuszonego dopiero
przez kontakt ze szkołą, ale wynoszonego z domu, dzięki staraniom rodziców,
głównie matek" Jeżeli Ślązacy, także młodzi są dumni ze swego języka, to
osiedleńcy (górnośląscy "gorole") odnoszą się do tej gwary raczej niechętnie (
poza funkcja ludyczną, która zyskuje akceptację), co udowodniły badania
cytowanych już wyżej autorek. (Skudrzykowa, Urban 1998,174-180)2
W utwierdzaniu identyfikacyjnej funkcji każdego języka, w tym także gwary
śląskiej, istotne są zabiegi kulturyzacyjne wokół jego aktywacji ,
pielęgnacji i akceptacji ze strony społeczeństwa, które jest lub może się stać
wspólnotą komunikatywną . W tej dziedzinie na Śląsku poczyniono pewne kroki,
zwłaszcza w okresie transformacji ustrojowej. W tym kontekście nie powinno się
pomijać funkcjonowania elit intelektualnych, ale zagadnienie jest tak obszerne,
że autora nie stać na kompetentne informacje
3. Odnotowujemy dość obszerną publicystykę na temat narodowości i tożsamości
śląskiej (Lubaś 1998,49-51), działania organizacji społecznych i
quasipolitycznych o nastawieniu regionalistycznym , których zadaniem jest
"promocja" Śląska i śląskiej mowy w skali kraju i w skali międzynarodowej4
.Ciekawy jest ruch studencki powstały na Uniwersytecie Śląskim, który ośmiela
intelektualnie młodzież uczącą się do używania gwary. Dzięki aktywności
działaczy tego ruchu i ich opiekuna prof. .Mariana Kisiela wydano już dwa tomiki
prac studenckich na tematy kultury. folkloru, obyczaju, języka na Śląsku5.
Powstają też różnorodne poradniki i opracowania językoznawcze , które dobrze
informują o funkcjonowaniu gwary w regionie, ale też są nastawione na ich
eliminację z języka ogólnego uczniów (por. np. B. Cząstka-Szymon, H.
Synowiec, Polszczyzna w szkole Śląskiej.1,2, Ktowice 1995). Gwarę
popularyzuje lokalna prasa ( np. felietony w "Śląsku" dr J.Tambor ) programy
telewizyjne i radiowe, nadając niektóre audycje w formie gwarowej ,konkursy
gawędziarskie, w małym stopniu literatura piękna pisana gwarą a nawet
stylizowana na gwarę , która na Śląsku nie osiągnęła nigdy wysokiego, a nawet
przyzwoitego artystycznie poziomu. Z uznaniem trzeba odnotować wydanie słowników
gwary śląskiej( por. Słownik gwary śląskiej, (wyd. 2), red.: A.
Czajkowski, I. Czajkowska, A. Klukowski, D. Klukowska, konsultacja J. Tambor,
Katowice. 1996; B.Cząstka-Szymon,J.Ludwig, H.Synowiec, Mały słownik gwary
Górnego Śląska Cz. I, Katowice 1999).W dziedzinie badań naukowych mamy
również do odnotowania ważne publikacje z zakresu językoznawstwa i socjologii
dotyczącej Śląska, ale ich popularyzacja nie jest na tyle skuteczna, aby
oddziaływała na świadomość językową Ślązaków. Autorytetem stał się jedynie prof.
Jan Miodek, którego poglądy utrzymane w tonie entuzjastycznej aprobaty dla
polszczyzny śląskiej stały się dla jego wielbicieli niepodważalnym dogmatem.
W procesie formowania identyfikacji
językowej z regionem ważną rolę odgrywają działania prawno-administracyjne. W
stosunku do Śląska ważne są niektóre dyrektywy szkolne zalecające fakultatywne
nauczanie regionalnej dialektologii i wiadomości o regionie. Można się powołać
także na przepisy prawne wyższego rzędu , np. na Ustawę z dnia 7
października 1999 r. o języku polskim, gdzie w Art.3, pkt.4.1mówi się:
"Ochrona języka polskiego polega w szczególności na: 4) upowszechnianiu szacunku
dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi". W skali
międzynarodowej, chociaż regionalizm cieszy się szczególnym wsparciem
demokratycznych państw i wchodzi jako jeden z głównych składników polityki
międzynarodowych organizacji ,m.in. Unii Europejskiej, "język śląski" nie
pojawia się wśród wymienianych języków małych, rozwijających się, czy
zagrożonych.(por. "Unesco Red Book On Endangered Languages: Europe" i "Universal
Declaration On Linguistic Rights Preliminariet . The institutions and
non-governmental organizations, signatories to the present Universal Declaration
of Linguistic Rights, meeting in Barcelona (1996)". Nie jest wiec problemem
międzynarodowym. Z drugiej strony w polskiej polityce językowej, która w
perspektywie wejścia kraju do Unii Europejskiej musi się liczyć z
międzynarodowymi tendencjami do przyznawania praw"małym ojczyznom,, i
"małym językom" , powinno się uwzględnić aspiracje miejscowej ludności
śląskiej do zagwarantowania praw swojemu językowi regionalnemu pod warunkiem
jednak , że elity będą w stanie uzasadnić a w pewnym stopniu także uskutecznić
takie dążenia (Lubaś 2000, 116-117).
Jeżeli język ma spełniać rolę identyfikacyjną, powinien odznaczać się pewną
jednolitością systemową: gramatyczną i leksykalną , która się ustala naturalnie
lub w procesie normowania. Powiedzieliśmy już , że w wypadku dialektu śląskiego
do normowania jeszcze nie doszło, obserwujemy zaledwie jego początki. W grę więc
wchodzą tylko gwary śląskie w postaci systemu naturalnego, a te są dość wyraźnie
zróżnicowane. Mają one charakter "pograniczny" między dialektami wielkopolskimi
i małopolskimi i częściowo mieszany - co jest widoczne w wielości ich cech
dzielonych z dialektami sąsiednimi Fakt ten utrudnia wszelkie ujednolicanie
gramatyczne. Trudno uwierzyć, ale dialekty śląskie odznaczają się wśród innych
dialektów najmniejszą ilością pozytywnych cech językowych, tzn. takich, które
by nie występowały na innych obszarach Polski , co dokumentuje sumienne
zestawienie cech dialektów śląskich sporządzonych przez Karola Dejnę ( Dejna
1993, 261-266 ) . Z językowych zjawisk istotnych dla tych dialektów typowe dla
całego Śląska są tylko formy czasu przeszłego na - ch (typ: jagech
był , robiłach ) , wymowa grupy rzy>rzi (trzimać, trzista
) i grupy spółgłoskowe strz, zdrz (strzoda 'środa' , żdrzódło
'źródło' ). Najważniejsza cecha językowa dzieląca gwary północnej części
Śląska od południowej to mazurzenie , które ze względu na wyrazistość tej cechy
w pozostałych dialektach polskich ma zasadnicze znaczenie prestiżowe: nie
mogłoby być zaakceptowane w przyszłej kodyfikacji. Śląskie gwary jabłonkowskie i
Cieszyńskie zachowują charakterystyczne spółgłoski: sz - ż(rz)-cz-dż
wymawiane miękko; zastępują one dwa szeregi głosek: sz ż (rz) cz dż i
ś ź ć dź ; gwary te nie mają wymowy -ę jak-a , która jest dość powszechna
w regionie, ale znowu pojawia się na pograniczu czeskim. Tam też mamy mieszane
gwary polsko-czeskie, tzw.laskie. W północnych gwarach śląskich (niemodlińskie)
spotykamy dyftongiczną wymowę a pochylonego jak oł ( np. joł
' ja' , gołdoł 'gada' ) i szeroką wymowę samogłosek nosowych , tj. ą
w wygłosie obok -a , w śródgłosie w postaci grupy aN ( "widzą
/ widza tą gambą/gamba, piańć 'pięć' ). Inne gwary północne ( opolskie i
kluczborskie) trochę inaczej wymawiają samogłoski nosowe w zależności od
pozycji, np. widza ta gamba , ale piyńć. Na północy bardziej też widoczne
są cechy wielkopolskie , jak np. wymowa ó jak óy (wóys
'wóz') o jak oe ( toe 'to' ) , eł jak oł (połny).Wszystkie
gwary śląskie ulegają leksykalnym wpływom niemieckim, chociaż w różnym stopniu ,
a na południu także czeskim i słowackim. (Zaręba 1988, 26-27).Gdyby doszło do
kodyfikacji , pojawiłyby się poważne trudności z ustaleniem jednolitej wymowy
samogłosek nosowych i samogłosek pochylonych. Opracowany przez Alfreda Zarębę
"Atlas językowy Śląska ( I-VII :1969-1989 ) ukazuje także duże
zróżnicowanie słownictwa śląskiego, co przy kodyfikacji utrudniałoby
normowanie leksyki , tym bardziej, że w słownictwie śląskim mamy duże pokłady
niemieckie.
Zamiarem opracowania było ustosunkowanie się do powszechnie przyjętego w nauce
przekonania , że historyczna dzielnica Śląsk zachowała do dzisiaj swoją
odrębność etniczną i kulturalną, która ułatwia mieszkańcom tego regionu
podtrzymanie identyfikacji (tożsamości) regionalnej. Wśród czynników
pierwszorzędnych decydujących o tej identyfikacji bez żadnych zastrzeżeń
wymienia się język, nazywany polszczyzną śląską / regionalną śląską odmianą
języka polskiego / językiem śląskim/ dialektem śląskim/ mową śląską/ gwarą
śląską. Ze względu na użycie tej odmiany języka w komunikacji publicznej jej
status uznawano za wyższy niż dialektów wiejskich, a niższy niż języka ogólnego
.Najchętniej godzono się na status regionalnej ,śląskiej polszczyzny,
czyli geograficznej odmiany języka polskiego .W przedstawionym opracowaniu
odrzuca się takie założenia i na podstawie takich faktów, jak : 1) zróżnicowanie
geograficzne i kulturalne historycznego Śląska uniemożliwiające współdziałanie
większości etnicznych Ślązaków w tworzeniu wspólnoty komunikacyjnej, 2)
zróżnicowanie etniczne ludności, wśród której ludność autochtoniczna śląska
stanowi mniejszość, 3) niejednolita świadomość narodowościowa ( Ślązacy, Polacy,
Niemcy i narodowości "pośrednie" Ślązak-Polak/ Polak-Ślązak,
Ślązak-Niemiec/Niemiec-Ślązak itp.), 4) słaba kulturyzacja gwary ( akceptacja ,
kultywacja, edukacyjna popularyzacja), okazjonalne tylko działania polityczno
-prawne, 5) zróżnicowanie systemowe gwar śląskich - dochodzimy do wniosku, że
nie ma materialnie regionalnej polszczyzny śląskiej. Istnieje tylko wśród gwar
śląskich polszczyzna miejska katowickiego okręgu przemysłowego i przylegającej
do niego aglomeracji wiejsko-osiedlowej , która zdobyła status interdialektu
wybijającego się na język regionalny. Proces ten jednak, dawniej hamowany
politycznie, w sprzyjających obecnie wewnętrznych i międzynarodowych warunkach,
może się zakończyć pomyślnie. Regionalny język śląski/ polszczyzna śląska
(regionalna) jest na razie mitem, który współtworzy warunki dla identyfikacji
etnicznej ( według niektórych- narodowościowej) Ślązaków i dla spełnienia haseł
politycznych niektórych grup popierających autonomię Śląska a dla radykałów -
separację od Polski. W każdym razie - przykład Śląska pokazuje nam, jak silna
jest rola języka w określaniu identyfikacji grupowej. Dla jej potrzeb nawet
język można włączyć w sferę mitologii.
Literatura
Gajda ,Stanisław
(red.) 1991, Stan i potrzeby badań śląskoznawczych nad językiem,
piśmiennictwem i folklorem, Opole
Głogowski T, M. Kisiel 1997 , Śląsk inaczej. Katowice.
Grybosiowa , Antonina 1997, Swoi i obcy na Śląsku. Problem koegzystencji
językowej (w druku; dziękuję Autorce za udostępnienie maszynopisu).
Ihnatowicz Ireneusz, Antoni. Mączak, Benedykt. Zientara, Janusz Żarnowski, 1996
Społeczeństwo polskie od X do XX wieku. Warszawa (wyd. 3
poprawione),
Kadłubiec, Karol Daniel 1994, Cieszyńsko-zaolziańska polszczyzna,
Katowice
Klemensiewicz, Zenon 1961 , Jak charakteryzować język osobniczy ? (w:) W
kręgu języka literackiego i artystycznego, Warszawa.
Kłoskowaka , Antonina 1996,Kultury narodowe u korzeni. Warszawa.
Kurcz ,Zbigniew 1995,
Mniejszość niemiecka w Polsce, Wrocław.
Lubaś ,Władysław 1998 Czy powstanie śląski język literacki? Język Polski LXXVIII
1-2.
Lubaś
,Władysław 2000-, Co jest teraz ważne w polskiej polityce językowej ?
Socjolingwistyka 16.
Dejna, Karol 1993, Dialekty polskie, wyd.II, Wrocław-Kraków
Micewicz, Teresa 1975, Bilingualism in Upper Silesia its Psycho-and
Sociolinguistic Problems, Warszawa.
Simonides,Dorota 1997, , Górnośląska samowiedza, "Śląsk>", nr 6 (20).
Pluta Feliks 1997, Badania dialektologiczne na Śląsku w ostatnim
pięćdziesięcioleciu, [w:] Polszczyzna śląska. Historia i współczesność,
red. B.Wyderka, Opole.
Skudrzykowa, Aldona, Krystyna Urban 1999, Status gwary w języku mieszkańców
miast śląskich (w:) Miasto.Teren koegzystencji pokoleń, Łódź.
Skudrzykowa, Aldona, Krystyna Urban 1998, Stan gwary śląskiej w opisach i
opiniach nie-Ślązaków (w:) Prace Językoznawcze 25. Studia
historycznojęzykowe, pod red. O. Wolińskiej, Katowice.
Turowski Jan 1993, Socjologia. Małe struktury społeczne, Lublin.
Wódz , Jacek (red.) 1990 , Górny Śląsk w oczach Górnoślązaków, Katowice
Wyderka, Bogusław (red.)1997, Polszczyzna śląska. Historia i wspólczesność,
Opole
Zaręba , Alfred , 1988, Literackie języki regionalne w Polsce?, Język Polski
LXVIII.
1 W Instytucie Języka Polskiego UŚ od kilku lat kontynuuje się badania nad językiem miejskim Śląska rozpoczęte przeze mnie w latach siedemdziesiątych, w ramach których przewidziano także studia nad świadomością językową mieszkańców Śląska. Warto też podkreślić, że badania nad świadomością językową uczniów szkół zaolziańskich przeprowadziła Irena Bogocz. Niestety socjologowie śląscy , chociaż często się wypowiadają na temat wyznaczników tożsamości Ślązaków . nie podjęli dotąd solidnych badań terenowych.
2 "Budzenie emocji nie było naszym celem, więc pytanie swe kierowałyśmy nie do goroli (Zagłębiaków), ale do krojcoków (przybyszów przyżenionych ze Ślązakiem lub Ślązaczką lub ich dzieci). Odpowiedzi, które uzyskałyśmy, nie podnosiły zbyt mocno problemu zniemczenia gwary śląskiej, co wydaje się dość obiegową opinią na jej temat. Respondenci (w większości ludzie młodzi - w wieku ok. 23-26 lat) zwracali natomiast uwagę na fakt emocjonalnego stosunku do przedmiotu rozmowy, często pojawia się leksyka wprost wartościująca. Porównajmy najczęstsze sformułowania: "nie lubię gwary śląskiej", "wkurza mnie, jeżeli młode, dobrze ubrane dziewczyny posługują się gwarą, to nie pasuje" (A., mężczyzna, lat 23, wykształcenie zawodowe); "śląski mnie denerwuje" (B., kobieta, lat 23, studentka); "porozumiewać się w ten sposób [gwarą] można tylko w swoim gronie, niegrzecznie jest wyrażać się w ten sposób w obecności ludzi, którzy tego nie rozumieją" (C., kobieta, lat 44, wykształcenie średnie). Składnikiem wielu spośród przytaczanych wypowiedzi była ocena poziomu wykształcenia lub poziomu inteligencji osób posługujących się gwarą. Nie była to nigdy ocena pozytywna. I znów uzyskano wypowiedzi nacechowane, "mocne". Oto kilka charakterystycznych sformułowań: "nie rozmawiam z nimi [dziewczynami używającymi gwary], są głupie" (A.); "[gwara] kojarzy mi się z prymitywnymi ludźmi" (B.); "kojarzy mi się z niewykształconymi ludźmi, tłumokami, grubą babą i nierozgarniętym chłopkiem" (D., kobieta, lat 26, wykształcenie średnie). Składnikiem każdej niemalże wypowiedzi była uwaga o konieczności uczenia dzieci polszczyzny ogólnej: "Nie pochwalam nauki mówienia gwarą przez dzieci, myślę, że powinny one znać poprawny język literacki" (C.); , Jednak nie jestem za nauką dzieci gwary, to nie wypada. Takie dzieci mogą być późniq szykanowane" (E., kobieta, lat 36, wykształcenie średnie".
3 Informację na temat aktualnego stanu kultury na Śląsku, niestety wysoce upolitycznioną i w dużym stopniu zabarwioną subiektywizmem dziennikarskim daje publikacja "Kongres kultury na Górnym Śląsku. Katowice ,26-27 września 1998", Katowice 1998
4 Do ciekawszych należy publikacja K.Karwata, Jak hanys z gorolem. Rozważania o Górnym Śląsku, Katowice 1999, gdzie mamy dobrze scharakteryzowaną działalność ruchów politycznych na rzecz autonomii Śląska i psycho-społeczną atmosferę w środowiskach twórczych regionu
5 Por. np."Śląsk inaczej. Materiały I Sesji Śląskoznawczej ..., pod red. T.Głogowskiego i M.Kisiela, Katowice 1997; "Nowy Śląsk.Materiały III Sesji Śląskoznawczej..., pod red.T.Głogowskiego,M.Kisiela i M.Sporonia, Katowice 1999.
Prof. dr hab. Władysław LUBAŚ (Opole)