Władysław Lubaś

Tożsamość regionalna w języku (na przykładzie polszczyzny śląskiej)

 Zaczniemy od trudności terminologicznych dotyczących pojęć użytych w tytule. Chodzi o rozumienie "tożsamości" (wolałbym używać terminu "identyfikacji" ze względu na "identyfikacyjną funkcję języka") i rozumienie "regionalności" i wreszcie o rozumienie, w tym wypadku kontekstowe, "języka". Najłatwiej będzie się uporać z tym ostatnim. "Język", który jest określony tutaj synonimem "polszczyzny śląskiej" traktujemy na razie jako regionalną odmianę etnicznego języka polskiego. Ale i na tym łatwizna , chociaż tylko pozorna , się kończy, bo już odpowiedzieć na pytanie, czy jest to regionalna odmiana polskiego języka standardowego( ogólnego, literackiego), czy jest to dialekt/ dialekty lub gwara, albo jeszcze coś innego , jest o wiele trudniej. Temat sugeruje, że mamy tutaj do czynienia z odmianą języka standardowego. Pozostańmy na razie przy tym wstępnym założeniu, chociaż wymaga ono gruntownej rewizji, którą odkładamy na później.
W językoznawstwie regionalność wiązano w zasadzie z geografią, nie stroniąc jednak od powoływania się na jej uwarunkowania kulturowe.  W tym miejscu przypomnijmy  dwie definicje regionalizmów , które znajdują się w polskich encyklopediach językoznawczych , a które ze względu na swoje funkcje dydaktyczne i podobieństwo treściowe, warto zacytować w całości. Są to: 1. definicja Walerego  Pisarka (Encyklopedia języka polskiego, wyd.3. poprawione i uzupełnione, Wrocław  1999,318)  : "Regionalizm - wyraz lub jakikolwiek inny ele­ment językowy (cecha wymowy, forma grama­tyczna, konstrukcja składniowa) o zasięgu uży­cia ograniczonym do części obszaru danego jęz[yka] narodowego (podkreślenie W.L); w przeciwieństwie do form dialektalnych i gwarowych ; r[egionalizmy]. występują rów­nież w mowie warstw wykształconych (podkreślenie moje W.L), np. w Warszawie mówi się kartofle, w Krakowie - ziemniaki, w Poznaniu - pyrki. R[egionalizmami] krakowskimi są m.in. wyrazy: omasta, tarto, jarzyna, ostrężyna, kwaśne mleko wobec warszawsko-ogólnopolskich: okrasa, tarka, włoszczyzna, jeżyna, zsiadłe mleko. [...] R[egionalizmy]. znajdują często oparcie w gwarach ota­czających dane środowisko miejskie. W Polsce w przeciwieństwie do większości innych języ­ków nie mają większego znaczenia, bo  zróżni­cowanie  regionalne  polszczyzny  ogólnej  jest    niewielkie. Odrębności terytorialne -> jęz[yka] ogólnego nazywa się też prowincjonalizmami. Terminu tego, mającego odcień oceny ujemnej, języko­znawcy używają rzadko" i  2. definicja Zygmunta Saloniego (Encyklopedia językoznawstwa ogólnego, wyd.2.poprawione i uzupełnione,  red.K.Polański,  Wrocław 1999, 485) "Regionalizm (prowincjonalizm). Jednostka syste­mu jęz[ykowego] (wyraz, forma, zwrot frazeologiczny) repre­zentująca terytorialną odmianę jez[yka] ogólnego (podkreślenie moje W.L) w sto­sunku do odpowiadających jej jednostek typowych dla reszty obszaru jez[ykowego] .Występując więc w jęz[yku]. ogól­nym, w przeciwieństwie do form dialektalnych i gwarowych, r[egionalizmy] występują także w jęz[yku] ludzi wy­kształconych (podkreślenie moje W.L). Np. leksykalnym r[egionalizmem] poznańskim jest wyraz tuk 'tłuszcz', gramatycznym - mazowiecki sufiks -ak- (kurczak, źrebak) w stosunku do ogólne­go -ęt- (kurczę, źrebię). R[egionalizmy] często pochodzą z gwar. Jeżeli r[egionalizm] wciąż jest wiązany z dialektem, z którego pochodzi, nosi nazwę -"dialektyzmu". Synonimiczny termin "prowincjonalizm" jest nacecho­wany ujemnie. W literaturze pięknej r[egionalizmy]. stosowane są w celach stylizacyjnych". Obie eksplikacje znaczeniowe dla regionalizmów przyjmują wprawdzie dwa ich wyznaczniki : terytorialny  i społeczny (wykształcenie, zamieszkanie w mieście), ale chyba ten pierwszy traktują jako główny. Autorzy haseł zauważają , że regionalizmy są  wariantami odpowiednich form języka ogólnego. Inaczej rzecz ujmuje Kwiryna Handke ( Encyklopedia kultury polskiej XX wieku, tom 2: Wspólczesny język polski, pod red. J. Bartmińskiego,  Wrocław 1993, 202-203): "Regionalna polszczyzna, choć niekiedy utożsamiana z dialektalną, jest od­mianą odrębną. Na jej specyficzne właściwości (regionalizmy) składają się różne elementy językowe, nie tylko dialektyzmy. Posługują się nią różne warstwy i środowiska społeczne - częściej w mowie, ale też i w piśmie, np. w listach. Jest to de facto odmiana polszczyzny ogólnej. Jako zjawisko językowo-społeczne łączy się regionalna polszczyzna z szerszym pojmowaniem regionalności. Zasadnicze podobieństwo między polszczy­zną regionalną i dialektalną sprowadza się do tego, że obie są określane przez czynnik geograficzny (podkreślenie moje W.L) oraz że odmiany regionalne polszczyzny w dużym zakresie korzystają z zasobów dialektalnych. Polszczyzna regionalna wiąże się z kulturą materialną i duchową regio­nu, z jego historią, literaturą i folklorem (podkreślenie moje W.L.). Z jednej strony będzie to język piśmiennictwa związanego z regionem przez autora i oficynę wydawni­czą, w którym językowe właściwości regionalne mogą się ograniczać je­dynie do grafii i ortografii (dotyczy to zwłaszcza polszczyzny historycz­nej). Z drugiej strony - regionalna polszczyzna mówiona zróżnicowana socjalnie. Na tle podziału języka narodowego na odmiany i style polszczyznę regionalną należałoby określić jako terytorialno-środowiskowy wariant ogólnej odmiany języka narodowego, mający wszystkie jej cechy, a ponadto pewien zasób odrębności. W ogólnym schemacie klasyfikacyj­nym należy sytuować regionalne odmiany polszczyzny jako boczne odga­łęzienia odmiany ogólnej. Regionalizmy (zwane dawniej prowincjonalizmami) to niektóre właści­wości wymowy, rzadziej gramatyki, a przede wszystkim wyrazy, formy słowotwórcze, znaczenia wyrazów i konstrukcje składniowe właściwe co­dziennej mowie ludności nie mówiącej gwarą, w tym także warstw wy­kształconych określonego regionu. W zakres regionalizmów wchodzą elementy gwarowe z danego obszaru, następnie archaizmy, neologizmy, elementy obcojęzyczne i kolokwializmy". Wprawdzie Kwiryna Handke silniej niż poprzednio cytowani autorzy podkreśla społeczne uwarunkowanie regionalizmów, ale przecież pozostaje w kręgu geograficznych ich wyznaczników, łącząc tę odmianę z dialektami  do tego stopnia, że  swoją  wypowiedź o regionalizmach pomieściła w opracowaniu  pt ."Terytorialne odmiany polszczyzny".
Czym więc jest według polskich językoznawców język regionalny ?  1) jest odmianą języka ogólnego,  zlokalizowaną w regionach , odznaczającą się pewnymi odrębnościami na wszystkich poziomach systemu językowego ,silnie związanymi z podłożem dialektalnym, 2) w komunikacji język regionalizmy zachowuje się inaczej niż dialekty, ponieważ bywa używany też przez warstwy wykształcone, 3) wykazuje się szerszą funkcjonalnością niż dialekty, ponieważ uczestniczy w stylach artystycznych., 4) regionalizmy wyrastają na podłożu odrębności kulturalnych regionów w stosunku do większego terytorium i szerszej wspólnoty komunikacyjnej.
Konstatacje powyższe chyba by nas zadowoliły (z wyjątkiem uwagi o występowaniu regionalizmów w stylach artystycznych, w których biorą udział także dialektyzmy), gdybyśmy się dowiedzieli: 1) co to jest region nie tylko w aspekcie geograficznym, ale też społecznym , 2) gdyby regionów nie utożsamiano z miastami ( jak w przykładach Pisarka  i Saloniego) i 3) gdyby np. dla Polski udało się wydzielić geograficzne granice regionów i wyliczyć charakterystyczne dla nich dyferencyjne cechy kulturowe, które decydowałyby o kształcie języka regionalnego, jak to sugeruje Handke. A że na te pytania nie dano dotychczas naukowej odpowiedzi, świadczą kłopoty praktyczne, z jakimi spotkaliśmy się przed dwoma laty, gdy ustalano granice nowych województw. Z tymi brakami teoretycznymi musimy się liczyć, gdy w dalszym ciągu będziemy mówić o regionalności języka na Śląsku  W każdym razie możemy założyć, że region i regionalizm  także w lingwistyce są pojęciami przede wszystkim społecznymi a ich  aspekt geograficzny ma charakter wtórny. Zresztą również tzw. geografia językowa (którą zajmuje się  dialektologia), ma charakter przede wszystkim społeczny, ponieważ dotyczy języka chłopów mieszkających na określonym terenie.
Dopowiedzmy jeszcze , czym jest tożsamość (identyfikacja)  w języku . Definicja słownikowa wydziela 3 semantyczne warstwy komunikacyjne wyrazu:  1) ogólne: 'stwierdzenie, ustalenie czyjejś tożsamości , rozpoznanie, utożsamienie' , 2) terminologiczne psychologiczne: a) 'utożsamienie jednej osoby z drugą, polegające na przeniesieniu stosunku uczuciowego żywionego do pierwszej osoby na drugą; także: takie samo utożsamienie jednego przedmiotu z drugim', b)'utożsamianie się z inną osobą, najczęściej będącą przedmiotem silnych, pozytywnych uczuć, polegające na przeżywaniu jej sukcesów i porażek jak własnych' , 3) terminologiczne socjologiczne: 'utożsamianie się jednostki lub grupy z przekonaniami albo wartościami innych ludzi lub innej grupy' . Widać z tego, że identyfikacyjna funkcja języka tkwi, jak zresztą sam język , w sferze kultury i łączy się z psychologią jednostkową i społeczną. "Język identyfikuje" / "spełnia funkcję identyfikacyjną"  znaczy to samo, co "informuje o tym, że posiada zdolności do identyfikacji ,czyli do  utożsamiania z nim jednostki ( osoby), która może o sobie powiedzieć , że "mój język jest tym samym, co moja osoba". Cecha tego "mojego" języka może występować w systemie znaków w dwóch wymiarach: jednostkowym i społecznym . Można więc mówić 1) o identyfikacji językowej jednostkowej, tj. o języku osobniczym ( Klemensiewicz 1961, 204) i 2) o identyfikacji  językowej zbiorowej , tj. o języku regionalnym (dialekty), zawodowym (socjolekty). etnicznym, narodowym ( ojczystym) , państwowym . Nie będziemy się w tym miejscu rozwodzić na temat identyfikacji języka jednostkowego (Language Identification) , ponieważ zajmuje się nią przede wszystkim psychologia i językoznawcza stylistyka a  jego osobliwości można wyjaśnić ekspresywną i  impresywną funkcją języka. Identyfikacyjna funkcja języka w skali społecznej obejmuje ograniczoną klasę przedmiotów : różne grupy ludzkie i ich relacje z innymi/ wobec innych ludzi , regulowane więzami kulturalnymi  (np. mitami, symbolami i świadomością historyczną), przepisami prawnymi (np. państwowymi  ustawami językowymi, międzynarodowymi  deklaracjami  o prawach językowych narodów i grup etnicznych) ; jest ona też powiązana   z silnym , ale też zmiennym  nacechowaniem  waloryzującym. W naszym wypadku chodzi o językową identyfikację regionalną, którą można ustalić na podstawie określenia stopnia spójności komunikacyjnej społeczności regionu, w naszym przypadku - mieszkańców Śląska.
Przejdźmy więc do omówienia faktów, które wpływają na umacnianie i rozluźnianie więzi identyfikacyjnych mieszkańców Śląska poprzez ich język. Śląsk jako historyczna dzielnica Polski od dawna nie jest jednolity pod względem etnicznym , kulturowym, narodowym i państwowo-administracyjnym, więc pod względem tych cech, które wyznaczają identyfikację grupową. Nie wdając się w szczegóły historyczne , zajmiemy się głównie współczesnymi aspektami administracyjno-prawnymi i społeczno- politycznymi regionu/ regionów  Śląska, które mogłyby mieć wpływ na procesy identyfikacyjne. W spadku po przeszłości żywe są określenia subregionów: Dolny i Górny Śląsk, Śląsk Opolski i Cieszyński. Trzy pierwsze są na tyle wyraziste, że stały się podstawą wydzielenia okręgów administracyjnych - województw: dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego. Śląsk Cieszyński długo bronił swojej odrębności administracyjnej i kulturalnej, nie wyrażając zgody na wejście do województwa śląskiego, opowiadając się raczej za przynależnością do Małopolski. Przed ostatnią reformą administracyjną historyczny Śląsk należał  aż do  8 województw (bielskiego, katowickiego, opolskiego, wrocławskiego, wałbrzyskiego legnickiego., jeleniogórskiego. i zielonogórskiego). Ponadto Ślązacy ( o bardzo zróżnicowanym stopniu świadomości etnicznej i narodowo-państwowej) mieszkają poza granicami Polski, mianowicie w Czechach na Zaolziu, w Niemczech, w Stanach Zjednoczonych  Tylko na terenach Śląska Górnego (z Opolskim) i Cieszyńskiego zachowała się po drugiej wojnie światowej ludność autochtoniczna, na Dolnym Śląsku mamy przybyszów z różnych regionów Polski osiadłych w wyniku zaludniania Ziem Odzyskanych po opuszczeniu ich przez Niemców. Nie potrafimy też dokładnie określić liczby ludności zamieszkałej na Śląsku a poczuwającej się do śląskiej etniczności. W przybliżeniu może to być od l-1,5 mil., gdy weźmiemy pod uwagę ruch migracyjny w okresie między­wojennym, kiedy przybywała na Górny Śląsk przemysłowy ludność z Małopolski i z Poznańskiego i okres po drugiej wojnie światowej, gdy przybyli na Opolszczyznę przesiedleńcy ze wschodu, a później fala robotników z całej Polski, także inteligencja twórcza spoza Śląska. Przed reformą administracyjną obszar Górnego Śląska (katowickie, opolskie) i  Śląska Cieszyńskiego zamieszkiwało  ok. 5,5 mil. osób, zaś Ślązacy etniczni stanowili na swoim historycznym terenie mniejszość (ok. 1/3 ludności). Etniczne zróżnicowanie ludności zamieszkałej na Śląsku nie daje  możliwości wytworzenia na tej bazie spójni identyfikacyjnej tym bardziej, że ludność miejscowa styka się z dość dużą populacją niemiecką ( mniejszość niemiecka ok.260-270 tys. według Kurcz  1995,43) .
Niejednolita jest też świadomość narodowa Ślązaków etnicznych. Ponieważ jest to w naszych rozważaniach zagadnienie bardzo ważne, poświecimy mu trochę więcej uwagi.  O ile mi wiadomo, polska socjologia nie dopracowała się jeszcze ścisłych definicji w opozycji do i Słownik języka polskiego (1978), pod red. M. Szymczaka; por. też Kłoskowska 1996, gdzie mamy odróżnienie  od ). Ponieważ w innych językach odróżnia się znaczenie () od i (głównie w językach państw wielonarodowych i wieloetnicznych, np. południowosłowiańskich), sądzimy, że także w polskiej rzeczywistości zwłaszcza wieloetnicznego Śląska, zróżnicowanie to znalazłoby pełne uzasadnienie. Owe trzy pojęcia (terminy) odnoszą się bowiem do różnych etapów rozwoju świadomości grupowo-kulturowej: l) w mamy do czynienia ze świadomością wspólnoty pochodzenia (krwi), języka, prostych elementów kultury, przeważnie na poziomie ludowego folkloru, wspólnych interesów, które grupa stara się usankcjonować na drodze prawnej; 2) na poziomie poczucia - mamy już świadomość wspólnoty wyższej kultury, zwykle pisanej (piśmiennictwo), tradycji historycznej, zwykle udokumentowanej, uznania przez inne wspólnoty, zagwarantowania przez państwo praw do odrębności i pielęgnowania tych odrębności w sposób instytucjonalny; nazywa się też grupy narodowe (mniejszości narodowe) zamieszkałe w państwie, gdzie dominuje inny naród; 3) w grupie świadomość wspólnoty kulturowej jest w pełni rozwinięta, usankcjonowana prawnie, także w prawie międzynarodowym, często z przywilejem dominacji we własnym państwie. Możemy jedno stwierdzić z całą pewnością, że Ślązacy nie są narodem. Ale powinniśmy się zdecydować, czy grupę tę nazywać , czy . Socjolodzy zwracają uwagę (por. np. Kurcz 1995, 120-34), że identyfikacja etniczno-narodowa indywidualna i zbiorowa jest procesem bardzo skomplikowanym, ale najistotniejsza w nim jest wola jednostek w wyborze grupy, która to wola może mieć charakter organiczny, irracjonalny lub racjonalny (por. Turowski 1993, 108). Jeżeli więc przynależność etniczna do grupy nie jest sprawą dziedzictwa krwi, jak sądzili ideologowie faszyzmu (chociaż tej więzi nie należy wykluczać, ale nie dawać jej prymatu), lecz wyborem uzależnionym od jednostek, to musimy przyjąć zmienność deklaracji etnicznych (narodowościowych), z czym mamy do czynienia na Śląsku w różnych okresach historycznych  i zmienność deklaracji przynależności państwowej z przyczyn ekonomiczno-politycznych i upodobań kulturowych. Specyfikę odrębności śląskiej możemy jako tako zrozumieć, jeżeli ją będziemy rozpatrywać pod trzema względami: l) jako odrębność geograficzną, 2) jako odrębność etniczno-kulturową i 3) jako odrębność narodowoś­ciową. Autorzy historycznej monografii o polskim społeczeństwie (Ihnatowicz, Mączak, Ziętara, Żarnowski 1996, 613) piszą o Ślązakach jako grupie, którą łączą więzi regionalne, których: ; ponadto: byli najsilniejszą (! podkr. moje) grupą regionalną w Polsce, a ich . Oceniono też ową odrębność następująco: "miała [ona] różne strony. Jedne z nich zbliżały ich [tj. Ślązaków] do reszty Polaków (np. walka z germanizacją), inne oddalały (niechęć do przybyszów z innych stron Polski) [...] Cywilizacja i kultura niemiecka występowały tu w dwoistej roli. Z jednej strony była to kultura i cywilizacja przeciwnika, z drugiej jednak w konfrontacji z polską nieraz wygrywała w oczach śląskiego obserwatora. Stąd wahania polityczne! (chyba lepiej: narodowe, uwaga moja) licznej grupy Ślązaków". Trudno jednak byłoby się nam dzisiaj zgodzić z autorami cytowanej monografii, że Ślązacy są taką samą (choć najsilniejszą) grupą regionalną, jak , , czy , ostatecznie można by ich położenie przyrównać do Kaszubów, ale też oni nie są wyłącznie regionalną grupą.
Najwięcej dowiadujemy się o odrębności etnicznej i narodowej Ślązaków z ich własnych, świadomych wyznań. Współczesnych materiałów wprawdzie nie mamy wiele, ale te, które opublikowano (Wódz (red.) 1990; Głogowski, Kisiel 1996; także wypowiedzi prasowe) przynoszą nam dość reprezentatywne wypowiedzi, w których jako ważne cechy odrębności wymienia się: pierwotną kulturę, swoją ziemię, tradycję rodzinną, a także narodowość. Dorota Simonides, Ślązaczka, profesor etnografii i długoletnia działaczka polityczna z Opolszczyzny, najpierw poseł w sejmie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, następnie senator w Rzeczypospolitej - samowiedzę górnośląską widzi w 5 cechach: l) geograficz­nej (ziemia śląska), 2) rodzimości grupy (nie jest to mniejszość narodowa powstała w wyniku politycznego wyznaczenia granic państwowych), 3) zmienności przynależności państwowej grupy, 4) drugorzędnej roli w strukturze państwowej (ekonomicznej, politycznej), 5) w wielokulturowej (mieszanka kultury polskiej, czeskiej, niemieckiej, łacińskiej (chrześcijańskiej) (por. Simonides 1997, 6 (20), 8-10). W ostateczności opowiada się za statusem Ślązaków jako grupy etnoregionalnej(op. cit. 8), przy czym nie wyklucza różnych opcji narodowych, przede wszystkim polskich i niemieckich. Na podstawie wymienionych już publikacji (Wódz (red.) 1990; Głogowski, Kisiel (red.) 1996) możemy stwierdzić, że Ślązacy deklarują następujące opcje narodowe: l) Polak i Ślązak, 2) Ślązak i Polak, 3) Polak, 4) Ślązak, 5) Ślązak i Niemiec, 5) Niemiec i Ślązak, 6) Niemiec. Konkludując: Ślązacy nie są narodem ani narodowością, ale grupą etnoregionalną (Simonides), którą spaja wspólnota geograficzna (ziemia) - stąd nazwa grupy i jej etniczna idealizacja; specyficzna kultura, w różnych częściach tej ziemi nieco zróżnicowana, ale na tyle spójna, że spełniająca wyidealizowaną rolę łączącą i oparta na amalgamacie kultur sąsiadów i kultury chrześcijańskiej; świadomość tradycji politycznej polegającej na zmiennej przynależności grupy do różnych państw, w których dominowały inne narody, a Ślązacy byli im w jakiś sposób podporządkowani; duma z własnej kultury i wyższego poziomu cywilizacyjnego wobec innych grup etnicznych w Polsce oraz uległość wobec poziomu cywilizacyjnego Niemców (może też Czechów); separatyzm dzielnicowy, który wyrasta z rzeczywistych niesprawiedliwości państw, w skład których wchodził Śląsk w toku dziejów i z kompleksów politycznych - wobec Polski i Polaków, i kompleksów politycznych i cywilizacyjnych - wobec Niemiec (Prus) i Niemców. Ślązacy nie reprezentują jednolitej świadomości narodowej: są Polakami, Ślązakami i Niemcami, pomijając owej polskości czy niemieckości dzielonej ze śląskością.
Wobec tak zróżnicowanych postaw w stosunku do własnej tożsamości narodowo-etnicznej nie dziwi także zróżnicowana ocena własnego śląskiego języka (gwary śląskiej). Na ten temat nie mamy , niestety, rozległych badań, ale poczyniono już pewne próby1 opisu tego zjawiska. Skudrzykowa i Urban ( 1999,214-218) przedstawiły wyniki ankiety, którą wykonała Aleksandra Ratka w Orzeszu. Charakterystyczne są odpowiedzi respondentów (203 osoby zróżnicowane pod względem wieku i wykształcenia, deklarujące się w zdecydowanej większości jako Ślązacy) na kilka pytań, które pośrednio mogą świadczyć o stopniu aprobaty dla swojego języka. I tak na pytanie o język poznany w dzieciństwie jako pierwszy -70 % uznało gwarę; jakiego języka używasz w domu? - 60 % odpowiedziało, że gwary zaś gwary i języka ogólnego równolegle - 63 %; jakiego języka używasz w rozmowie z przyjaciółmi Ślązakami ? - 86 % gwary ; jakiego języka używasz w kontaktach zawodowych  z kolegami ? - 53 % gwary i 33 % języka ogólnego; - z przełożonymi - tylko 19% gwary i 72 % polszczyzny ogólnej ;czy uważasz, że dzieci śląskie powinny się uczyć gwary w szkole: tak: ok.62 %, nie: 24 %, nie wiem: 14 %..Komentując te i podobne odpowiedzi ankietowe , autorki wysunęły szereg ciekawych wniosków, m.in. stosunku do gwary śląskiej pokolenia młodego, które "Nie idzie [...] w kierunku całkowitego wyzbycia się gwary, ale w kierunku nabywania podwójnej kompetencji językowej. Za przejaw tego procesu uznać można: 1) całkowite niemalże odrzucenie gwary jako pierwszego języka, 2) malejącą rolę gwary jako języka kontaktów z dziećmi , 3) malejącą nieco rolę gwary jako jedynego języka w kontaktach rodzinnych" (Skudrzykowa, Urban 1999,216-217) Młode pokolenie . nie rezygnując z używania rodzimej i rodzinnej gwary , łatwiej niż starsi - dopuszcza i faktycznie używa języka ogólnego.  "Dotyczy ten proces pokolenia ludzi młodych[...] wykształconych, zatem grupy naprawdę jeszcze mało licznej (według najnowszych danych osób z wykształceniem ponadpodstawowym jest tu około 27%). Równocześnie jednak powstaje w tym regionie niejako moda na gwarę."(ibid.). Nie wiadomo jednak, czy jest ona związana z normalnym aktem komunikacyjnym, chociaż to niewykluczone (Grybosiowa  1997) , czy z funkcją ludyczną, którą ta gwara zaczęła pełnić na dość szeroką skalę, nawet poza regionem (por. "Masztalscy") . Ale też respondenci ankiety uświadamiają sobie ujemne skutki przywiązania do swojej gwary. W literaturze ((Skudrzykowa, Urban 1998,180) ujmuje się to tak: "Ślązacy, naprawdę dumni z własnej odrębności kul­turowej, cywilizacyjnej, językowej, także często właśnie w języku upatrują źródła swych kompleksów, niepowodzeń, utrudnionego startu w kultura ogólnej itd. Bywa przecież, że język ogranicza ich funkcjonalnie w kontaktach z innymi, czasem zmniejsza skuteczność, fortunność komunikacyjną. Stąd też pewnie coraz częstsza jest postawa świadomego bilingwizmu, nie wymuszonego dopiero przez kontakt ze szkołą, ale wynoszonego z domu, dzięki staraniom rodziców, głównie matek"   Jeżeli Ślązacy, także młodzi są dumni ze swego języka, to  osiedleńcy (górnośląscy "gorole") odnoszą się  do tej gwary raczej niechętnie ( poza funkcja ludyczną, która zyskuje akceptację), co udowodniły badania  cytowanych już wyżej autorek. (Skudrzykowa, Urban 1998,174-180)2
W utwierdzaniu identyfikacyjnej funkcji każdego języka, w tym także gwary śląskiej, istotne są zabiegi  kulturyzacyjne  wokół  jego   aktywacji  , pielęgnacji i akceptacji ze strony społeczeństwa, które  jest lub może się stać wspólnotą komunikatywną . W tej dziedzinie na Śląsku poczyniono pewne kroki, zwłaszcza w okresie transformacji ustrojowej. W tym kontekście nie powinno się pomijać funkcjonowania elit intelektualnych, ale zagadnienie jest tak obszerne, że autora nie stać na kompetentne informacje 3. Odnotowujemy dość obszerną publicystykę na temat narodowości i tożsamości śląskiej (Lubaś 1998,49-51), działania organizacji społecznych i quasipolitycznych o nastawieniu regionalistycznym , których zadaniem jest "promocja" Śląska i śląskiej mowy w skali kraju i w skali międzynarodowej4 .Ciekawy jest ruch studencki powstały na Uniwersytecie  Śląskim, który ośmiela intelektualnie młodzież  uczącą się do używania gwary. Dzięki aktywności działaczy tego ruchu i ich opiekuna prof. .Mariana Kisiela wydano już dwa tomiki prac studenckich na tematy kultury. folkloru, obyczaju, języka na Śląsku5. Powstają też różnorodne poradniki i opracowania językoznawcze , które dobrze informują o funkcjonowaniu gwary w regionie, ale też są   nastawione  na  ich  eliminację  z  języka  ogólnego   uczniów   (por.   np. B.  Cząstka-Szymon,  H. Synowiec,  Polszczyzna w szkole Śląskiej.1,2, Ktowice 1995). Gwarę popularyzuje lokalna prasa ( np. felietony w "Śląsku" dr J.Tambor ) programy telewizyjne i radiowe, nadając niektóre audycje w formie gwarowej ,konkursy gawędziarskie, w małym stopniu literatura piękna pisana gwarą a nawet stylizowana na gwarę , która na Śląsku nie osiągnęła nigdy wysokiego, a nawet przyzwoitego artystycznie poziomu. Z uznaniem trzeba odnotować wydanie słowników gwary śląskiej( por. Słownik gwary śląskiej, (wyd. 2), red.: A. Czajkowski, I. Czajkowska, A. Klukowski, D. Klukowska, konsultacja J. Tambor, Katowice. 1996; B.Cząstka-Szymon,J.Ludwig, H.Synowiec, Mały  słownik gwary Górnego Śląska Cz. I, Katowice 1999).W dziedzinie badań naukowych mamy również do odnotowania  ważne publikacje z zakresu językoznawstwa i socjologii dotyczącej Śląska, ale ich popularyzacja nie jest na tyle skuteczna,  aby oddziaływała na świadomość językową Ślązaków. Autorytetem stał się jedynie prof. Jan Miodek, którego poglądy utrzymane w tonie entuzjastycznej aprobaty dla  polszczyzny śląskiej stały się dla jego wielbicieli niepodważalnym dogmatem.
W procesie formowania identyfikacji językowej z regionem ważną rolę odgrywają działania prawno-administracyjne. W stosunku do Śląska  ważne są niektóre dyrektywy szkolne zalecające fakultatywne nauczanie regionalnej dialektologii i wiadomości o regionie. Można się powołać także na  przepisy prawne wyższego rzędu , np. na Ustawę  z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim, gdzie w Art.3, pkt.4.1mówi się: "Ochrona języka polskiego polega w szczególności na: 4) upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi". W skali międzynarodowej, chociaż regionalizm cieszy się szczególnym wsparciem demokratycznych państw i wchodzi jako jeden z głównych składników polityki międzynarodowych organizacji ,m.in. Unii Europejskiej, "język śląski" nie pojawia się wśród wymienianych języków małych, rozwijających się, czy  zagrożonych.(por. "Unesco Red Book On Endangered Languages: Europe" i "Universal Declaration On Linguistic Rights Preliminariet . The institutions and non-governmental organizations, signatories to the present Universal Declaration of Linguistic Rights, meeting in Barcelona (1996)". Nie jest wiec problemem międzynarodowym. Z drugiej strony w polskiej polityce językowej, która w perspektywie wejścia kraju do Unii Europejskiej musi się liczyć z międzynarodowymi tendencjami do przyznawania praw"małym ojczyznom,, i "małym językom" , powinno się  uwzględnić aspiracje miejscowej ludności śląskiej do zagwarantowania praw swojemu językowi regionalnemu pod warunkiem jednak , że elity będą w stanie uzasadnić a w pewnym stopniu także uskutecznić takie dążenia (Lubaś 2000, 116-117).
Jeżeli język ma spełniać rolę identyfikacyjną, powinien odznaczać się pewną jednolitością systemową: gramatyczną i leksykalną , która się ustala naturalnie lub w procesie normowania. Powiedzieliśmy już  , że w wypadku dialektu śląskiego do normowania jeszcze nie doszło, obserwujemy zaledwie jego początki. W grę więc wchodzą tylko gwary śląskie w postaci systemu naturalnego, a te są dość wyraźnie zróżnicowane. Mają one charakter "pograniczny" między dialektami wielkopolskimi i małopolskimi i częściowo mieszany - co  jest widoczne w  wielości ich cech dzielonych z dialektami sąsiednimi Fakt ten  utrudnia wszelkie ujednolicanie gramatyczne. Trudno uwierzyć, ale  dialekty śląskie odznaczają się wśród innych dialektów  najmniejszą ilością  pozytywnych cech językowych, tzn. takich, które by nie występowały na innych obszarach Polski , co dokumentuje sumienne zestawienie cech dialektów śląskich sporządzonych przez Karola Dejnę ( Dejna 1993, 261-266 ) .   Z językowych zjawisk istotnych dla tych dialektów typowe dla całego Śląska są  tylko formy czasu przeszłego na - ch  (typ: jagech był , robiłach ) , wymowa  grupy rzy>rzi  (trzimać, trzista ) i grupy  spółgłoskowe strz, zdrz (strzoda 'środa' , żdrzódło 'źródło' ). Najważniejsza cecha językowa dzieląca gwary północnej części Śląska od południowej  to mazurzenie , które ze względu na wyrazistość tej cechy w pozostałych dialektach polskich ma zasadnicze znaczenie prestiżowe: nie mogłoby być zaakceptowane w przyszłej kodyfikacji. Śląskie gwary jabłonkowskie i Cieszyńskie zachowują charakterystyczne spółgłoski:  sz - ż(rz)-cz-dż  wymawiane miękko; zastępują one dwa szeregi głosek: sz ż (rz)  cz  dż    i    ś  ź  ć  dź ; gwary te nie mają wymowy -ę jak-a , która jest dość powszechna w regionie, ale znowu pojawia się na pograniczu czeskim. Tam też mamy mieszane gwary polsko-czeskie,  tzw.laskie. W północnych gwarach śląskich (niemodlińskie) spotykamy  dyftongiczną wymowę  a pochylonego jak ( np. joł ' ja' , gołdoł 'gada' ) i szeroką wymowę samogłosek nosowych , tj. ą   w wygłosie  obok -a , w śródgłosie w postaci grupy aN  ( "widzą / widza tą gambą/gamba, piańć 'pięć' ). Inne gwary północne ( opolskie i kluczborskie) trochę inaczej wymawiają samogłoski nosowe w zależności od pozycji, np. widza ta gamba , ale piyńć. Na północy bardziej też widoczne są  cechy wielkopolskie , jak np. wymowa ó jak óy  (wóys 'wóz')  o jak oe ( toe 'to' ) , eł jak oł  (połny).Wszystkie gwary śląskie ulegają leksykalnym wpływom niemieckim, chociaż w różnym stopniu , a na południu także czeskim i słowackim. (Zaręba 1988, 26-27).Gdyby doszło do kodyfikacji , pojawiłyby się poważne trudności z ustaleniem jednolitej wymowy samogłosek nosowych i samogłosek pochylonych. Opracowany przez Alfreda Zarębę "Atlas językowy Śląska ( I-VII :1969-1989 ) ukazuje także duże zróżnicowanie słownictwa  śląskiego, co przy kodyfikacji utrudniałoby  normowanie leksyki , tym bardziej, że w słownictwie śląskim mamy duże pokłady niemieckie.
Zamiarem opracowania było ustosunkowanie się do powszechnie przyjętego w nauce przekonania  , że  historyczna dzielnica Śląsk zachowała do dzisiaj swoją odrębność etniczną i kulturalną, która ułatwia mieszkańcom tego regionu podtrzymanie identyfikacji (tożsamości)  regionalnej. Wśród czynników pierwszorzędnych decydujących o tej identyfikacji bez żadnych zastrzeżeń wymienia się język, nazywany polszczyzną śląską / regionalną śląską odmianą języka polskiego / językiem śląskim/ dialektem śląskim/ mową śląską/ gwarą śląską. Ze względu na użycie tej odmiany języka w komunikacji publicznej jej status uznawano za wyższy niż dialektów wiejskich, a niższy niż języka ogólnego .Najchętniej godzono się na status regionalnej ,śląskiej polszczyzny, czyli geograficznej odmiany języka polskiego .W przedstawionym opracowaniu odrzuca się takie założenia i na podstawie takich faktów, jak : 1) zróżnicowanie geograficzne i kulturalne historycznego Śląska uniemożliwiające współdziałanie większości etnicznych Ślązaków w tworzeniu wspólnoty komunikacyjnej, 2) zróżnicowanie etniczne ludności, wśród której ludność autochtoniczna śląska stanowi mniejszość, 3) niejednolita świadomość narodowościowa ( Ślązacy, Polacy, Niemcy i narodowości "pośrednie" Ślązak-Polak/ Polak-Ślązak, Ślązak-Niemiec/Niemiec-Ślązak itp.), 4) słaba kulturyzacja gwary ( akceptacja , kultywacja, edukacyjna popularyzacja), okazjonalne tylko działania polityczno -prawne, 5) zróżnicowanie systemowe gwar śląskich - dochodzimy do wniosku, że nie ma materialnie regionalnej polszczyzny śląskiej. Istnieje tylko wśród gwar śląskich  polszczyzna miejska katowickiego okręgu przemysłowego i przylegającej do niego aglomeracji wiejsko-osiedlowej , która zdobyła status interdialektu wybijającego się na język regionalny. Proces ten jednak, dawniej hamowany politycznie, w sprzyjających obecnie wewnętrznych i międzynarodowych warunkach, może się zakończyć pomyślnie. Regionalny język śląski/ polszczyzna śląska (regionalna) jest na razie mitem, który współtworzy warunki dla identyfikacji etnicznej ( według niektórych- narodowościowej) Ślązaków i dla spełnienia haseł politycznych niektórych grup popierających autonomię Śląska a dla radykałów - separację od Polski. W każdym razie - przykład  Śląska pokazuje nam, jak silna jest rola języka w określaniu identyfikacji grupowej. Dla jej potrzeb nawet język można włączyć w sferę mitologii.
   Literatura
 
Gajda ,Stanisław (red.) 1991, Stan i potrzeby badań śląskoznawczych nad językiem, piśmiennictwem i folklorem, Opole
 Głogowski T, M. Kisiel 1997 ,  Śląsk inaczej. Katowice.
Grybosiowa , Antonina 1997, Swoi i obcy na Śląsku. Problem koegzystencji językowej (w druku; dziękuję Autorce za udostępnienie maszynopisu).
Ihnatowicz Ireneusz, Antoni. Mączak, Benedykt. Zientara,  Janusz Żarnowski, 1996 Społeczeństwo polskie od X do XX wieku. Warszawa (wyd. 3 poprawione),
Kadłubiec, Karol Daniel 1994, Cieszyńsko-zaolziańska polszczyzna, Katowice
Klemensiewicz, Zenon 1961 , Jak charakteryzować język osobniczy ? (w:) W kręgu języka literackiego i artystycznego, Warszawa.
Kłoskowaka , Antonina 1996,Kultury narodowe u korzeni. Warszawa.
Kurcz ,Zbigniew 1995,  Mniejszość niemiecka w Polsce, Wrocław.
Lubaś ,Władysław 1998 Czy powstanie śląski język literacki? Język Polski LXXVIII 1-2.
Lubaś ,Władysław 2000-, Co jest teraz ważne w polskiej polityce językowej ?  Socjolingwistyka 16.
Dejna, Karol 1993, Dialekty polskie, wyd.II, Wrocław-Kraków
Micewicz, Teresa 1975, Bilingualism in Upper Silesia its Psycho-and Sociolinguistic Problems, Warszawa.
Simonides,Dorota  1997, , Górnośląska samowiedza, "Śląsk>", nr 6 (20).
Pluta Feliks  1997, Badania dialektologiczne na Śląsku w ostatnim pięćdziesięcioleciu, [w:] Polszczyzna śląska. Historia i współczesność, red. B.Wyderka, Opole.
Skudrzykowa, Aldona, Krystyna Urban 1999, Status gwary w języku mieszkańców miast śląskich (w:) Miasto.Teren koegzystencji pokoleń, Łódź.
Skudrzykowa, Aldona, Krystyna Urban 1998, Stan gwary śląskiej w opisach i opiniach nie-Ślązaków (w:) Prace  Językoznawcze 25. Studia historycznojęzykowe, pod red. O. Wolińskiej, Katowice.
Turowski Jan  1993, Socjologia. Małe struktury społeczne, Lublin.
Wódz , Jacek (red.) 1990 , Górny Śląsk w oczach Górnoślązaków, Katowice   Wyderka, Bogusław  (red.)1997, Polszczyzna śląska. Historia i wspólczesność, Opole
Zaręba , Alfred , 1988, Literackie języki regionalne w Polsce?, Język Polski  LXVIII.
 


 

1  W Instytucie Języka Polskiego UŚ od kilku lat kontynuuje się badania nad językiem miejskim Śląska rozpoczęte przeze mnie w latach siedemdziesiątych, w ramach których przewidziano także studia nad świadomością językową mieszkańców Śląska. Warto też podkreślić, że badania nad świadomością językową uczniów szkół zaolziańskich przeprowadziła Irena Bogocz. Niestety socjologowie śląscy , chociaż często się wypowiadają na temat wyznaczników tożsamości  Ślązaków . nie podjęli dotąd solidnych badań  terenowych.

 2  "Budzenie emocji nie było naszym celem, więc pytanie swe kierowałyśmy nie do goroli (Zagłębiaków), ale do krojcoków (przybyszów przyżenionych ze Ślązakiem lub Ślązaczką lub ich dzieci). Odpowiedzi, które uzyskałyśmy, nie podnosiły zbyt mocno problemu zniemczenia gwary śląskiej, co wydaje się dość obiegową opinią na jej temat. Respondenci (w większości ludzie młodzi - w wieku ok. 23-26 lat) zwracali natomiast uwagę na fakt emocjonalnego stosunku do przedmiotu rozmowy, często pojawia się leksyka wprost warto­ściująca. Porównajmy najczęstsze sformułowania: "nie lubię gwary śląskiej", "wkurza mnie, jeżeli młode, dobrze ubrane dziewczyny posługują się gwarą, to nie pasuje" (A., mężczyzna, lat 23, wykształcenie zawodowe); "śląski mnie denerwuje" (B., kobieta, lat 23, studentka); "porozumiewać się w ten sposób [gwarą] można tylko w swoim gronie, niegrzecznie jest wyrażać się w ten sposób w obecności ludzi, którzy tego nie rozumieją" (C., kobieta, lat 44, wykształcenie średnie). Składnikiem wielu spośród przytaczanych wypowiedzi była ocena poziomu wykształcenia lub poziomu inteligencji osób posługują­cych się gwarą. Nie była to nigdy ocena pozytywna. I znów uzyskano wypowiedzi nacechowane, "mocne". Oto kilka charakterystycznych sformuło­wań: "nie rozmawiam z nimi [dziewczynami używającymi gwary], są głupie" (A.); "[gwara] kojarzy mi się z prymitywnymi ludźmi" (B.); "kojarzy mi się z niewykształconymi ludźmi, tłumokami, grubą babą i nierozgarniętym chłopkiem" (D., kobieta, lat 26, wykształcenie średnie). Składnikiem każdej niemalże wypowiedzi była uwaga o konieczności uczenia dzieci polszczyzny ogólnej: "Nie pochwalam nauki mówienia gwarą przez dzieci, myślę, że powinny one znać poprawny język literacki" (C.); , Jednak nie jestem za nauką dzieci gwary, to nie wypada. Takie dzieci mogą być późniq szykanowane" (E., kobieta, lat 36, wykształcenie średnie".

3 Informację na temat aktualnego stanu kultury na Śląsku, niestety wysoce upolitycznioną i w dużym stopniu zabarwioną subiektywizmem dziennikarskim daje publikacja "Kongres kultury na Górnym Śląsku. Katowice ,26-27 września 1998", Katowice 1998

4 Do ciekawszych należy publikacja K.Karwata, Jak hanys z gorolem. Rozważania o Górnym Śląsku, Katowice 1999, gdzie mamy dobrze scharakteryzowaną działalność ruchów politycznych na rzecz autonomii Śląska i psycho-społeczną atmosferę w środowiskach twórczych regionu

5 Por. np."Śląsk inaczej. Materiały I Sesji Śląskoznawczej ..., pod red. T.Głogowskiego i M.Kisiela, Katowice 1997; "Nowy Śląsk.Materiały III Sesji Śląskoznawczej..., pod red.T.Głogowskiego,M.Kisiela i M.Sporonia, Katowice 1999.

                                                                Prof. dr hab. Władysław LUBAŚ (Opole)